Dasz radę!
„Cieszę się, kiedy ni z tego ni z owego moje dwie córeczki przytulają się do mnie i mówią: ‚Kochamy cię, mamusiu, wiesz?’” (ANNA, SAMOTNA MATKA Z POLSKI).
„Często rozpiera mnie radość, gdy dzieci okazują mi wdzięczność za to, co dla nich robię. Nieraz dadzą mi jakiś mały prezent, na przykład własnoręcznie namalowany obrazek. To wynagradza wszelki trud” (MASSIMO, SAMOTNY OJCIEC Z WŁOCH).
„Kiedy czasem jestem przygnębiona, któryś z moich synków zarzuca mi ręce na szyję, daje całusa i mówi, że bardzo mnie kocha” (YASMIN, SAMOTNA MATKA Z RPA).
TO TYLKO kilka z mnóstwa wypowiedzi nadesłanych do redakcji Przebudźcie się! w ramach ankiety przeprowadzonej wśród samotnych rodziców z różnych krajów. Wielu z nich — przeważnie matki — przyznało, że brakuje im wsparcia, jakie potrafi zapewnić kochający współmałżonek *. Ich szczere wypowiedzi pokazują jednak, że w tej niełatwej sytuacji zdołały się odnaleźć.
Czemu to zawdzięczają? W następnych artykułach omówimy ich praktyczne spostrzeżenia, a także podstawowe zasady, którymi się kierują. Jeśli w pojedynkę wychowujesz dzieci, to mamy nadzieję, że seria ta pomoże ci nie tylko skutecznie wywiązywać się z tego trudnego zadania, ale też odczuwać satysfakcję. Trzeba jednak przyznać, że w dzisiejszym niepewnym i niestabilnym świecie wcale nie jest to proste *.
W kolejnych artykułach skupimy się na sześciu sprawach. Dowiemy się, jak samotna matka lub samotny ojciec może:
- korzystać z pomocy innych;
- ulepszyć komunikację z dziećmi;
- ustalić rozsądne priorytety;
- zakreślić wyraźne granice;
- przyjąć właściwy system wartości;
- przyznać Bogu należne miejsce w rodzinie.